Prawo jest po Twojej stronie. Porady prawne On-line Leszek Poręba



We wrześniu wybrałam się na kemping. Któregoś dnia wróciłam ze spaceru i okazało się, że z mojego namiotu została ukradziona kamera, którą wcześniej tam pozostawiłam. Mam świadków, że przedmiot przed wybraniem się na spacer zostawiłam w namiocie. Udałam się więc do właściciela i zażądałam odszkodowania z tytułu kradzieży. Ten odmówił mi wypłaty jakichkolwiek pieniędzy. Moje pytanie brzmi: Czy właściciel kempingu miał prawo tak postąpić?

W takiej sytuacji między osobą prowadzącą kemping a turystą zostaje zawarta umowa najmu. Wynajmowanie pokoi gościnnych, domów rekreacyjnych, a także udostępnianie miejsc na kempingach nie jest traktowane, jako umowa hotelowa, ale jako umowa, do której należy zastosować przepisy dotyczące właśnie umowy najmu, którą reguluje art. 659 Kodeksu cywilnego. Najem ten ze swej natury jest krótkotrwały i obok przepisów kodeksu cywilnego zastosowanie mają również regulaminy dotyczące korzystania z tych pomieszczeń. Podsumowując. Na prowadzącym kemping nie ciąży obowiązek pieczy nad rzeczami gości. Przede wszystkim, dlatego, że nie jest on hotelarzem ani żądną inną osobą z art. 846 kodeksu cywilnego, a tylko te osoby ponoszą zaostrzoną odpowiedzialność za rzeczy pozostawiane przez turystów. Podstawa prawna art. 656 i 846 Kodeksu cywilnego

Pozdrawiam

Leszek Poręba

Dane kontaktowe